Recenzja filmu

Syryjska narzeczona (2004)
Eran Riklis
Imad Jabarin
Maisra Masri

Rodzina na granicy rozpadu

Oglądając "Syryjską narzeczoną", można mieć skojarzenia z "Monsunowym weselem". Oba filmy przedstawiają przygotowania do ślubu, akcja rozgrywa się w bardzo krótkim czasie przed nim. Jednak w
Oglądając "Syryjską narzeczoną", można mieć skojarzenia z "Monsunowym weselem". Oba filmy przedstawiają przygotowania do ślubu, akcja rozgrywa się w bardzo krótkim czasie przed nim. Jednak w "Syryjskiej narzeczonej" bardzo istotne są warunki i sytuacja polityczna kraju. Więcej miejsca poświęca się charakterystyce członków rodziny. Nie ma tu przede wszystkim miejsca na romantyzm, ani miłość.

Mimo poruszania się w wąskim kręgu najbliższej rodziny mamy tutaj całą mozaikę osobowości. Ojciec  panny młodej właśnie wyszedł z więzienia. Władza wszystko mu utrudnia. Mimo tego angażuje się politycznie. Jest tutaj mężczyzna, którego ojciec się wyrzekł za poślubienie Rosjanki. Jest kobieta, która po odchowaniu dzieci postanawia w końcu spełnić swoje marzenia i pójść na studia. Sama radzi córce, by nigdy się nie poddawała, zawsze walczyła o swoje. Jest tu także mężczyzna na co dzień mieszkający w Europie, gdzie prowadzi interesy. 

Sama panna młoda, Mona (wspaniała rola Clary Khoury) ma poślubić bardzo popularnego aktora, którego widziała tylko na zdjęciu. Targają nią myśli i emocje ze względu na niewiadomą jaka ją czeka i ze względu na to, że po ślubie nie będzie miała możliwości zobaczyć rodziny.  Żyje w niespokojnych czasach, na ziemi, która formalnie należy do Izraela. Jednak nikt tu nie ma obywatelstwa. Dla jednych kobieta jest Syryjką, dla innych Izraelką. Nic nie zmienia faktu, że po przekroczeniu granicy z Syrią nie będzie miała możliwości powrotu.

Odbywający się ślub jest całkowicie pozbawiony romantyzmu, pełen absurdów. Pana młoda w białej sukni czeka wśród surowego krajobrazu aż urzędniczka załatwi sprawy. Niewiadoma sytuacja kraju odbija się na dziewczynie. Wśród pustych terenów jest miejsce tylko na refleksję. Pojedyncze czarno-białe zdjęcia umacniają emocje dziewczyny. Ale mimo tego nie ma w tym tytule miejsca na zbędny dramatyzm, umocniony muzyką czy przegadaniem scen. Nie ma zbędnych ozdobników. Jest cisza, jest spokój, jest tylko dziewczyna, która nie do końca wie jak postąpić i nie do końca wie, co się dzieje.
Wspaniały psychologiczny obraz społeczeństwa, które nie ma świadomości narodowej. Więzy rodzinne coraz bardziej się rozluźniają. Kłopoty się piętrzą. A to wszystko przez sytuację polityczną. Takie obrazy zwiększają światopogląd. Warto obejrzeć, by zobaczyć konflikt izraelsko-syryjski od strony pojedynczego człowieka. Film bardzo realistyczny, wspaniałe zdjęcia i reżyseria. Świetna gra aktorska. I zupełnie inny klimat – czego chcieć więcej?
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones