Oglądałem wiele filmów sądowych ale ten szczególnie zapamiętam, ze względu że ten wyrok to była istna kpina. Począwszy od pierwszej rozprawy, w której to Lucii została skazana jedynie jedynie na podstawie poszlak i sugestii. Druga rozprawa obrońca Lucii wszystko pięknie obalił, ładnie i śluźnie przytoczył teorie domku z kart, a mimo to sprawę przegrali. Skazali niewinną osobę nie posiadając absolutnie żadnych dowodów na to że popełniła jakąkolwiek zbrodnię. Akurat w tym filmie cieszę się że był happy end. Ciekawy od początku do końca 7/10.
Kasa, kasa! Wszędzie kasa, łapówa goni łapówę, aaa i jeszcze mas media ile one potrafią o tym jest film.
To film oparty na faktach, żadna tam fikcja, więc tym bardziej przeraża głupota i beztroska sądownictwa i prokuratury.