Ach! Więc tylko o to chodzi... A ja miałam nadzieję, że to może jakieś głębsze przemyślenia i ma to związek z doborem ról i aktorstwem ogólnie.
nieee ;] Po prostu jak widzę któregoś z nich to myślę sobie, że to jedna i ta sama osoba. Podobnie mam z Bradley Cooper'em i Ryan Gosling'iem