...dlaczego tak ciężko znaleźć film z nim w roli głównej?Jak dla mnie jest świetnym aktorem i jest bardzo przystojny,a w filmach najczęściej gra albo jedną z głównych ról albo jakąś taką poboczną...Szkoda...
Zwykle gra chyba złe postacie, w LOST zagrał świetnie, ma talent do grania takich poostaci, w "Gang dzikich świń" z kolei grał osiłka przygłupa i też nieźle, a w Stargate... jakoś nie bardzo pamiętam postaci którą tam grał. No i może mimo wszystko ktos go zauważy wreście i da główną rolę w jakimś filmie. Aczkolwiek w rolach drugoplanowych jest po prostu nie do pobicia.
Jest to jeden z tych aktorów, których, zdajesz sobie sprawę, że faktycznie widziałeś w wielu filmach dopiero gdy zobaczysz jego filmografię.
Taka uroda, zbyt łatwo ich zaszufladkować. Jak np. Steve Buscemi, John Turturro, Luis Guzmán, Joe Viterelli, czy Zbrojewicz albo Kiersznowski z naszego podwórka, zbyt charakterystyczni, choć może Durand nie aż tak jak wyżej wymienieni. Tak mi się wydaję.