Na zdjęciu taki jakiś niejaki, ale w LOST zagrał zajebistą postać. Szkoda, że tak szybko go SPOILER ubili, a właściwie Ben w pojedynkę.
on chyba lubi grać skurwoli takich, właśnie oglądam 3:10 do Yumy, a ten tu mi stodołę mojego Christianka spalił -,- drań
Świetnie gra takich prawdziwych skurwysynów. Widziałem go w 5 filmach i we wszystkich takiego grał. Albo zrobią kontrowersyjnego Małego Johna, albo on tam nie pasuje.
W LOST to zdecydowanie najbardziej przerażająca i odpychająca postać. Bardzo podobał mi się w roli Keamyego, szkoda że tylko w kilku odcinkach się pojawił.
fakt zagral dobrze, ale pozniej pojawil sie jeszcze w szostej serii (w historii Jina i Sayida) i wtedy Sayid go ubil :(
postrzelił go w klatkę piersiową, ale w odcinku jak Ben go zabił była mowa o tym, że zawsze nosi kamizelkę kuloodporną i że to już wiele razy mu uratowało życie